Jesteś tutaj: Start

Najnowsze aktualności

  • Drukuj zawartość bieżącej strony

Artykuły

Życzenia świąteczne.

17 grudnia 2025

Informacja!!!

16 grudnia 2025

 

Drodzy Rodzice,

informuję, że od stycznia 2026 r. w obu placówkach realizowana będzie usługa cateringowa w zakresie wyżywienia dzieci.

Do grudnia 2025 r. usługa ta realizowana była tylko we filii Żłobka Miejskiego przy ul. Towarowej 61 i dotyczyła 70 dzieci.

Jednocześnie zapewniam,  że pracownicy obu placówek dokładają wszelkich starań aby podawane dzieciom posiłki były jak najlepszej jakości.

 

Elżbieta Orzechowska - Filipczyk

Dyrektor Żłobka Miejskiego w Jaworznie

Czytaj więcej o: Informacja!!!

Niewidzialne zagrożenia.

16 grudnia 2025

Niewidzialne zagrożenia – co może zaszkodzić dobremu rozwojowi dziecka?

Współczesne rodzicielstwo to nieustanne balansowanie między chęcią zapewnienia dziecku beztroskiego dzieciństwa a potrzebą ciągłej ochrony przed niebezpieczeństwami. Z ogromną troską wybieramy najbezpieczniejsze foteliki samochodowe, montujemy bramki na schodach i pilnujemy, aby maluch nie nabił sobie guza na placu zabaw. Fizycznie nasze pociechy są chronione lepiej niż jakiekolwiek pokolenie w przeszłości, ale ich rozwój napotyka na przeszkody, których nie widać gołym okiem. Często skupiamy się na katarze czy siniakach, podczas gdy prawdziwe wyzwania czają się w powietrzu, w sposobie spędzania czasu czy w przedmiotach codziennego użytku. Zagrożenia te nie dają gwałtownych objawów, nie powodują natychmiastowego bólu, dlatego tak łatwo je przeoczyć w codziennym biegu. Działają one powoli, wpływając na układ nerwowy, postawę ciała i metabolizm małego człowieka. Świadomość tych mechanizmów pozwala nam podejmować lepsze decyzje każdego dnia, nie po to, aby żyć w strachu, ale żeby stworzyć dziecku przestrzeń, w której jego potencjał będzie mógł rozkwitać bez zbędnych obciążeń.

Niebezpieczne substancje w otoczeniu dziecka

Nasze domy, które intuicyjnie traktujemy jako najbezpieczniejsze miejsce na świecie, bywają nasycone substancjami, które nie służą organizmom najmłodszych. Dzieci oddychają szybciej niż dorośli i mają delikatniejszą skórę, przez co są znacznie bardziej narażone na szkodliwe działanie chemicznych środków czystości czy pyłów osiadających na dywanach. Wielu rodziców wpada w pułapkę myślenia, że czysty dom to taki, który intensywnie pachnie kwiatami lub morską bryzą. Tymczasem syntetyczne zapachy w płynach do podłóg czy odświeżaczach powietrza mogą drażnić skórę i drogi oddechowe oraz zawierać związki zaburzające równowagę hormonalną. Równie istotna jest kwestia zabawek i tekstyliów, ponieważ niskiej jakości plastik czy barwione nieznanymi metodami ubranka mogą uwalniać szkodliwe toksyny bezpośrednio do skóry lub buzi dziecka. Smog za oknem oraz dym tytoniowy wnoszony na ubraniach gości stanowią dodatkowe obciążenie, z którym musi radzić sobie wciąż dojrzewający system obronny malucha.

Receptą na te wyzwania wcale nie jest zamiana mieszkania w sterylne laboratorium, gdyż mogłoby to przynieść skutek odwrotny do zamierzonego. Układ odpornościowy dziecka potrzebuje kontaktu z naturalnymi mikroorganizmami i zwykłym domowym kurzem, aby nauczyć się odróżniać prawdziwe zagrożenia od tych błahych. Zamiast obsesyjnej dezynfekcji lepiej postawić na regularne wietrzenie pomieszczeń, które pomaga usunąć nagromadzone wewnątrz opary i zapewnia cyrkulację powietrza. Dobrym krokiem będzie wybór środków czystości o prostym składzie, bezzapachowych lub bazujących na naturalnych składnikach, które są łagodne dla domowników. Podczas zakupów zabawek i ubranek dobrze jest wybierać produkty z atestowanych źródeł zamiast tanich zamienników o wątpliwej jakości. Chodzi tu o znalezienie złotego środka, w którym dbamy o higienę, ale nie pozbawiamy dziecka kontaktu z naturalnym środowiskiem, które stymuluje jego odporność.

Pułapka wygody – motoryka i oddech

Współczesne akcesoria dla niemowląt są projektowane tak, aby ułatwić życie rodzicom, jednak ich nadużywanie może nieświadomie hamować naturalny rozwój ruchowy maluszka. Specjaliści coraz częściej mówią o syndromie "dziecka w pojemniku", który dotyczy pociech spędzających większość dnia w bujaczkach, ciasnych fotelikach samochodowych wpinanych w wózek czy chodzikach. Choć sprzęty te dają chwilę wytchnienia opiekunom, to dziecko w nich umieszczone nie ma możliwości swobodnego ruchu i trenowania mięśni głębokich tułowia. Maluch potrzebuje nieskrępowanej zabawy, aby trenować siłę i koordynację. Ograniczanie tej aktywności lub nadmierne wyręczanie dziecka w poruszaniu się może skutkować w przyszłości wadami postawy, koślawością kolan oraz słabszą sprawnością fizyczną. Ciało małego człowieka jest stworzone do ruchu, a jego brak jest trudny do nadrobienia w późniejszych latach.

Równie ważnym aspektem jest dobór obuwia oraz sposób, w jaki dziecko oddycha na co dzień. Stopa dziecka do około szóstego roku życia intensywnie się kształtuje i potrzebuje pracy oraz czucia podłoża, aby zbudować prawidłowe łuki. Zakładanie sztywnych, twardych butów bez wyraźnych wskazań lekarskich działa na stopę jak gips, rozleniwiając mięśnie i prowadząc do płaskostopia. Najzdrowsze dla rozwoju stopy jest chodzenie w obuwiu, które jest maksymalnie miękkie i elastyczne lub boso po bezpiecznym terenie. Jednocześnie należy zwracać uwagę na to, czy dziecko oddycha nosem, czy ustami. Otwarta buzia podczas oglądania bajki czy snu nie jest tylko kwestią estetyczną, lecz poważnym sygnałem alarmowym. Oddychanie ustami prowadzi do niedotlenienia mózgu, częstych infekcji gardła oraz deformacji rysów twarzy, określanej mianem twarzy adenoidalnej. Prawidłowy tor oddechowy to pierwsza linia obrony przed wirusami i gwarancja spokojnego, regenerującego snu.

Sen jako fundament rozwoju

Nocny odpoczynek jest dla dziecka czasem wytężonej pracy organizmu, a nie tylko biernego leżenia. To właśnie wtedy, w fazie głębokiego snu, przysadka mózgowa uwalnia największe dawki hormonu wzrostu, który odpowiada za budowanie nowych tkanek i regenerację komórek. Jeśli maluch śpi na niewygodnym podłożu, wierci się i wybudza, ten niezwykle ważny proces biologiczny zostaje zaburzony. Niedobory snu przekładają się natychmiast na zachowanie dziecka w ciągu dnia, powodując rozdrażnienie, trudności z koncentracją i obniżenie odporności na infekcje. Trzeba pamiętać również, że kręgosłup dziecka przez długi czas pozostaje w dużej mierze chrzęstny i bardzo podatny na odkształcenia. Stara wersalka, wygnieciona gąbka czy źle dobrany materac mogą trwale zmienić naturalne krzywizny pleców, prowadząc do skolioz i wad postawy. Równie istotne jest to, co kryje się wewnątrz materaca – pianki niskiej jakości mogą emitować szkodliwe związki chemiczne, które wdychane przez sen grożą podrażnieniami i nasileniem alergii.

Jak wybrać odpowiedni materac dla dziecka?

Stojąc przed wyborem materaca dla swojej pociechy, łatwo zagubić się w gąszczu marketingowych obietnic i kolorowych etykiet. Najważniejszą cechą, na którą musimy zwrócić uwagę, jest odpowiednia twardość podłoża. Materac dla niemowlęcia i małego dziecka musi stanowić stabilne oparcie dla rosnącego kręgosłupa i pozwalać na swobodną zmianę pozycji. Równie istotna jest przewiewność wkładu, która zapobiega gromadzeniu się wilgoci, a tym samym rozwojowi pleśni i roztoczy. Warto zachować dużą ostrożność wobec produktów oznaczonych hasłami "Eko", "Bio" czy "Natural", jeśli nie idą za nimi twarde dowody w postaci certyfikatów.

Certyfikaty jako gwarancja bezpieczeństwa

Wiarygodnym potwierdzeniem jakości materaca są niezależne testy przeprowadzone przez specjalistyczne instytuty. Jednym z najbardziej renomowanych wyróżnień jest certyfikat AEH, przyznawany przez Szwajcarski Instytut AEH. To placówka naukowa, która podchodzi do tematu zdrowia całościowo, badając ergonomię, higienę oraz wpływ produktu na fizjologię człowieka. Uzyskanie takiego atestu wymaga przejścia niezwykle surowych badań, dlatego wybierając materac z logo AEH, rodzic otrzymuje gwarancję, że produkt został sprawdzony przez ekspertów i jest w pełni bezpieczny dla rozwijającego się kręgosłupa oraz układu oddechowego dziecka.

Kolejnymi ważnymi oznaczeniami, których szukanie na metkach ma głęboki sens, są certyfikaty LGA i CertiPUR. Pierwszy z nich, LGA, koncentruje się na trwałości mechanicznej materaca. Oznacza to, że produkt został poddany rygorystycznym testom w laboratorium – był zgniatany i wałkowany tysiące razy, aby sprawdzić, czy po latach użytkowania nie straci swojego kształtu i właściwości. Dzięki temu mamy pewność, że materac nie zrobi się wklęsły po kilku miesiącach. Z kolei wyróżnienie CertiPUR to gwarancja czystości chemicznej pianek użytych do produkcji. Świadczy on o tym, że wewnątrz materaca nie ma metali ciężkich, rakotwórczych barwników ani innych szkodliwych substancji. Dla dzieci, które są szczególnie wrażliwe na chemię i cierpią na alergie, taki atest jest informacją, że śpią na bezpiecznym podłożu, wolnym od toksycznych niespodzianek.

Nowoczesne trucizny – ekrany

Z badania „Brzdąc w sieci” Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie wynika, że aż 54% dzieci w wieku od 0 do 6 lat korzysta z urządzeń mobilnych. Średni wiek, w którym maluchy zaczynają używać tych technologii, to 2 lata i 2 miesiące. Smartfony, tablety i laptopy trafiają w ręce dzieci, które często nie potrafią jeszcze dobrze mówić. Tymczasem ekrany emitują światło niebieskie (HEV), które przenika do oka znacznie silniej niż światło naturalne, a soczewka oka dziecka nie potrafi go jeszcze skutecznie filtrować. Może to prowadzić do problemów ze wzrokiem w przyszłości, jednak zagrożenia płynące z ekranów dotyczą również sfery psychicznej. Szybki montaż bajek, intensywne kolory i głośne dźwięki działają na układ nerwowy maluchów jak silny stymulant, powodując nienaturalne wyrzuty dopaminy. Mózg przyzwyczaja się do takiej nagrody, przez co spokojne aktywności, takie jak układanie puzzli, rysowanie czy słuchanie czytanej książki, wydają się dziecku mało atrakcyjne i nudne. Coraz częściej obserwuje się u dzieci objawy przypominające zaburzenia koncentracji, które w rzeczywistości wynikają z przebodźcowania elektroniką. Problemy ze skupieniem uwagi w przedszkolu, wybuchy złości przy próbie wyłączenia urządzenia czy nadmierna pobudliwość to sygnały, że cyfrowy świat zdominował codzienność malucha.

Zgodnie z rekomendacjami ekspertów Amerykańskiej Akademii Pediatrii (AAP) oraz Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), małe dzieci powinny spędzać przed ekranami jak najmniej czasu. Dla dzieci poniżej 18. miesiąca życia całkowicie odradza się korzystanie z urządzeń ekranowych, natomiast w przypadku maluchów w wieku od 2 do 5 lat, czas spędzany przed ekranem nie powinien przekraczać jednej godziny dziennie. Zaleca się również, aby dzieci korzystały z mediów w obecności rodzica lub opiekuna, który zadba, aby wyświetlane treści były wartościowe i odpowiednie dla wieku podopiecznych. Dobrze jest również zamiast nieinteraktywnych filmów czy bajek proponować maluchom bardziej angażujące i rozwijające treści, takie jak gry czy programy edukacyjne.

Ukryty cukier i nawyki żywieniowe

Półki sklepowe uginają się od produktów dedykowanych dzieciom, które kuszą kolorowymi opakowaniami i postaciami z ulubionych bajek, ale zdarza się, że ich skład pozostawia wiele do życzenia. Wody smakowe, jogurty owocowe czy gotowe płatki śniadaniowe to często ukryte magazyny cukru, którego nadmiar sieje spustoszenie w małym organizmie. Szczególnie niebezpieczny jest syrop glukozowo-fruktozowy, który w nadmiarze obciąża wątrobę, prowadząc do jej stłuszczenia – schorzenia, które kiedyś dotyczyło dorosłych, a dziś pojawia się u kilkulatków. To ciche zagrożenie metaboliczne nie zawsze jest widoczne, ale pracuje ono na przyszłe problemy zdrowotne, takie jak cukrzyca czy insulinooporność.

Cukier działa na dziecięcy organizm nie tylko w sferze metabolicznej, ale także mocno wpływa na zachowanie i odporność. Gwałtowne skoki glukozy we krwi powodują nagłe przypływy energii, po których następuje bolesny spadek formy, objawiający się marudzeniem, płaczliwością i problemami z koncentracją. Dodatkowo dieta bogata w cukry proste osłabia zdolność organizmu do walki z wirusami i bakteriami, co skutkuje częstszymi infekcjami i dłuższym czasem powrotu do zdrowia. Dbanie o regularne posiłki, picie czystej wody i czytanie etykiet to proste nawyki, które budują kapitał zdrowia na całe życie. Świadome żywienie to nie tylko kwestia wagi, ale przede wszystkim stabilnego nastroju, dobrego snu i siły do odkrywania świata każdego dnia.

Ukryte niebezpieczeństwa w dziecięcym rozwoju

Stworzenie bezpiecznej przestrzeni dla rozwoju dziecka w świecie pełnym cywilizacyjnych pułapek wymaga od rodziców przede wszystkim uważności, a nie dążenia do nieosiągalnej perfekcji. Eliminacja agresywnej chemii z domu, zapewnienie swobody ruchu zamiast ciągłego sadzania w wózku czy dbałość o higienę cyfrową to działania leżące w zasięgu ręki. Nie trzeba przeprowadzać domowej rewolucji z dnia na dzień, ponieważ nawet drobne korekty codziennych nawyków przynoszą długofalowe korzyści dla organizmu malucha. Świadoma selekcja przedmiotów, kontrola czasu spędzanego przed ekranem czy rezygnacja z cukru na rzecz naturalnych produktów to decyzje, które zwrócą się w postaci lepszego zdrowia i stabilniejszego nastroju. Organizm małego człowieka posiada niesamowite zdolności regeneracyjne, jeśli tylko otrzyma odpowiednie warunki wolne od nadmiaru bodźców. Troska o czyste powietrze, fizjologiczny sen i naturalną dietę stanowi najlepszy start, jaki możemy dać młodemu człowiekowi. Wiedza o zagrożeniach przestaje być powodem do lęku, stając się skutecznym narzędziem do budowania szczęśliwego dzieciństwa.

 

Źródła:

 

Czytaj więcej o: Niewidzialne zagrożenia.